Skip to main content

Korzystaj bez opłat

Giełda. Doradca AI. Społeczność.

Hero

Kierowca Mikołaj Chlebowski

Supermoc

#fotografia

Gdzie obserwować?

Na Facebooku i Instagramie

Czysty przypadek

To już kolejny z naszych bohaterów, który kierowcą zawodowym został przez przypadek, a potem zakochał się w tym trybie życia… Mikołaj nie miał w rodzinie żadnego kierowcy zawodowego, a sam nie interesował się transportem. Jednak żadne z poprzednich zajęć, którymi się parał, mu się nie spodobały i nie wiodło mu się dobrze, poszukiwał czegoś nowego. Czegoś, co pozwoliłoby mu stanąć na nogi.

Usłyszałem kiedyś, że będąc kierowcą zawodowym można dobrze zarobić. Postanowiłem więc pojeździć sobie trzy miesiące i coś zaoszczędzić. W planach miałem wówczas podjęcie się zawodu przedstawiciela handlowego, a ten trzymiesięczny okres bycia kierowcą miał na celu „odkucie się”.

Mikołaj Chlebowski

Przez większość kariery jeździł busami i busami z przyczepą. Stosunkowo niedawno wyrobił uprawnienia na ciężarówki. Z powodu dwójki dzieci, zrezygnował z tras zagranicznych na rzecz tych po Polsce. Wcześniej, na międzynarodówkach, poza domem spędzał nawet cztery tygodnie.

Mój sposób na życie był wówczas bardzo prosty. Starałem się żyć, a nie egzystować. Dokładałem więc wszelkich starań, aby moje życie w trasie, jak najmniej odbiegało od tego domowego. Zawsze dbałem o to, żeby mój pojazd wyglądał przyjemnie (lampeczki, dywaniki itp.). Co jednak najważniejsze, nauczyłem się gotować. Początkowo jadałem tylko gotowe słoiki ze sklepu, ale to nie było to czego potrzebowałem.

Mikołaj Chlebowski

W przerwach Mikołaj dbał również o ćwiczenia fizyczne. Przez pewien czas podróżował w towarzystwie suczki ze schroniska. W czasie pandemii zaczęły się jednak kłopoty z wpuszczaniem psiaka na rozładunki, więc zostawił ją w domu z rodziną.
Kierowca przyznaje jednak, że było mu ciężko wrócić do samotnych podróży.

Jakie są jego ulubione kraje? Węgry i Słowacja.

Podróżując do innych krajów czułem się zawsze trochę obco. Natomiast jeżdżąc na Węgry czy Słowację, nie odczuwałem kolosalnych różnic kulturowych z Polską. Śmiałem się zawsze również z tego, że jeżeli by człowiek nie widział słupków granicznych to mógłby nawet nie wiedzieć, że opuścił ojczyznę.

Mikołaj Chlebowski

Początki nie były kolorowe ani pod względem warunków pracy, ani zarobków. Ale sposób życia kierowcy zawodowego wydały się Mikołajowi pociągające.

Co jest przepisem na bloga według Mikołaja? Odpowiednia motywacja. Mikołaj robi to dla przyjemności i nie poddaje się presji, kiedy na przykład ma tygodniową przerwę w relacjach.
Na koncie instagramowym @mikolaj_w_trasie znajdziecie bardzo artystyczne, jakościowe zdjęcia. Kierowca zaczął je prowadzić intuicyjnie, najpierw dodawał same zdjęcia, później zaczęły się tam pojawiać także opisy. Mikołaj czerpie z tego radość, a przez swojego bloga, poznał wiele ciekawych osób. Zdarza się, że ktoś podchodzi do niego na parkingu i wspomina, że widział bloga i docenia jego pracę.

Podoba Ci sie ta historia? Pomóż ją promować i udostępnij.

Kliknij aby skopiować link

Mikołajowi życzymy dalszego rozwoju zawodowego, wielu ciekawych ujęć i nowych obserwatorów!

Zmieńmy razem stereotypowy wizerunek kierowcy zawodowego. Zgłoś się do TransporterHero.pl

Przejdź do formularza
Close Menu

TransporterLink Sp. z o.o.
Gospodarcza 26,
20-213 Lublin

T: +48 570 070 250
E: info@transporter.link