Korzystaj bez opłat
Giełda. Doradca AI. Społeczność.
Historia potem pisana
Poznajcie naszego dzisiejszego bohatera. Sebastian ma 23 lata i od półtora roku jest kierowcą ciężarówki w transporcie międzynarodowym.
”Od małego lubiłem ganiać za piłką. Nie potrafiłem siedzieć i nic nie robić. Wraz z dorastaniem to wszystko się zmieniało, nabierałem doświadczenia czy to w sporcie, czy w życiu. Był także okres, kiedy sport w ogóle mnie nie interesował aż do pewnego momentu w mojej pierwszej pracy po skończeniu szkoły. Pewnego razu mój dobry znajomy zaproponował mi wyjście na siłownię i wtedy wróciła mi dawna miłość do sportu.
Sebastian Szrul
Siłownia i treningi siłowe stały się pasją Sebastiana – zmieniały jego ciało i głowę. W pewnym momencie życia zdecydował, że chce zostać kierowcą zawodowym. Tak jak jego tata. Ale razem z chęcią rozpoczęcia nowej przygody, pojawiły się wątpliwości i pytania…
”Pierwszy wyjazd… Pamiętam, jakby to było dwa tygodnie temu. Specjalnie na wyjazd zamówiłem sobie gumę oporową, bo nie wiedziałem, na co mogę sobie pozwolić. Zadawałem sobie w głowie pytania, ile będę miał miejsca? Co będę mógł wziąć? Gdzie będę ćwiczyć? Co, jeśli będę zmęczony?
Sebastian Szrul
Trasa i duże samochody to był zupełnie nowy świat dla młodego chłopaka. Pierwsze dwa tygodnie były szczególnie ciężkie. Sebastian wspomina, że zrobił wtedy cztery treningi w ciągu dwóch tygodni z jedną gumą oporową. Rozpoznał sytuację i teren i wiedział, że może pozwolić sobie na więcej. I tak z wyjazdu na wyjazd zabierał coraz więcej sprzętu.
Sebastian jeździ chłodnią. W tym rodzaju transportu często pozwolić sobie na ćwiczenie na naczepie. W lecie, kiedy świeci słońce, zawsze ćwiczy na świeżym powietrzu – takie treningi to sama przyjemność. Jesienią i zimą, kiedy pogoda nie dopisuje, stara się jak najwięcej treningów robić na naczepie. Kiedy jest załadowana, nie ma takiej możliwości i trening musi przeprowadzić na zewnątrz. Czy to przeszkoda? Nie dla Sebastiana, który uważa, że wszystko zależy od naszej silnej woli i zaangażowania.
”Zawsze stoimy przed wyborem, czy iść zrobić trening (choć będzie on niskich lotów), czy też siedzieć i nic nie robić.
Sebastian Szrul
Zamiast narzekać, stara się szukać rozwiązań. Choć nie są najwygodniejsze, to dają mu jakąkolwiek możliwość dbania o siebie.
Nasz sportowiec pracuje w podwójnej obsadzie i ma nieregularne godziny pracy, co jest sporym obciążeniem dla organizmu. Dlatego trening stara się wykonywać od razu po pracy, żeby nie stracić siły rozpędu i silnej woli. Jeśli dzień był zbyt ciężki, by jeszcze trenować, nie uznaje tego za porażkę, ale wykorzystuje go na regenerację organizmu. Celem Sebastiana jest jak najdłuższe i jak najzdrowsze życie dla jego córki i żony.
”Sport to nie tylko dodatek do mojego życia. Sport to też moja druga połowa życia, która otwiera mi wiele nowych możliwości. Dzięki niemu poznałem wielu ludzi, którzy też ćwiczą i są kierowcami. Moja historia w transporcie cały czas się pisze. Ja natomiast ćwicząc, będę pisał ją dalej.
Adrian Trucker Paker